Czy widzieliście kiedyś kompletnie zlodowaciały świat? Wcześniej miałem już okazję widzieć zamarznięte rośliny czy kamienie, ale nigdy w takiej ilości. Ten poranek zapamiętam na zawsze. Nocą musiał spaść deszcz, który ujemna temperatura zamieniła w lukier, który okleił cały świat. Wszystko co widziałem wokół oblepione było ciężkim lodem. Lód był również pod nogami, więc statyw pełnił dodatkowo funkcję czekana. Otuchy fotografującemu dodawał niewyobrażalnie zimny wiatr, więc miałem wrażenie że akcja ma miejsce gdzieś wysoko w Himalajach.