Kiedy wiosna na całego podkręci roślinne rywalizacje, fotograficzne motywy można znaleźć tuż za oknem. Ja postanowiłem wczoraj popatrzeć przez wizjer aparatu na młode buki we własnym ogrodzie. Fotograficznie zainteresowały mnie nie tyle młode buki, co ich „niepełnoletnie” jeszcze liście. Kilka naprawdę ciepłych dni z intensywnym słońcem, wyzwoliło w wielu gatunkach drzew prawdziwy wyścig do dorosłości. Wtykając z pomocą obiektywu makro mój nos w ich prywatne sprawy, poczułem pośpiech z jakim rozwijające się liście pędzą ku nieuniknionej jesieni swego życia. Poczułem również magię tego mikroświata, w którym najmniejsze załamanie światła, zamienia te na pozór zwyczajne miliony elektrowni słonecznych w emocjonalny spektakl dla naszego oka.
